Alcatraz kontra Bibliotekarze. Tom 3. Rycerze Krystalii – IUVI – Książki dla młodzieży

Książka jak poprzednie szalona, pełna przygód, z możliwością wyciągnięcia wniosków.

Im dalej w las tym bardziej wciąga. Początkowo może trochę razić sposób narracji przez głównego bohatera o imieniu jak więzienie – Alkatraz. Później coraz bardziej bawi. W książce ukrytych jest sporo smaczków i odniesień do Harrego Potera.

Czarnym charakterem jest TA Której Imienia „Nie Wolno Wypowiadać” bo jest za trudne do zapamiętania. Główny bohater to porzucony chłopiec, po którego zgłasza się spóźniony dziadek. Chłopak ma wyjątkową moc do psucia wszystkiego wokół i jest okulatorem – posługuje się magicznymi soczewkami.

Oprócz złośliwego humoru mamy bardzo oryginalny świat, w którym magia miesza się z techniką. Konie są uznawane za bardziej nowoczesne niż samochody, bo zostaje po nich nawóz, a nie śmierdzące powietrze. Jest to świat, w którym biblioteka budzi strach, a zwykli szarzy ludzie są otumanieni przez bibliotekarzy. Co prawda poznajemy jedną postać, która pokazuje, że i z bibliotekarza może wyjść dobro.

Lekka, zabawna, szybko się czyta. Dużym plusem są ciekawe ilustracje.

W tej części Alcatraz w końcu ma możliwość dotrzeć do Wolnych Królestw, o których słyszał z licznych opowieści Dziadka Smerdego. Całkiem inaczej sobie wyobrażał tę krainę. Jednak tam gdzie młody Smerdy, tam i kłopoty. Tym razem trzeba ocalić jeden bastyliom Wolnych Królestw. Zapobiec podpisaniu traktatu z groźnymi Bibliotekarzami, którzy chcą zawładnąć światem. Jaki plan wymyśli Alcatraz? Przekonacie się jak przeczytacie.

Dużo się dzieje, czytelnikami targają różne emocje. Czasem odczuwa się niesprawiedliwość losu wobec bohaterów, czasem razem z nimi czeka z niecierpliwością, czy plan się powiedzie. Wniosek jaki się nasuwa – to nie zawsze warto pochopnie podejmować decyzje. Konsekwencje mogą być różne. Chwila nieuwagi i coś tracimy lub zyskujemy.

• Autor: Brandon Sanderson
• Liczba stron: 312
• Oprawa: Miękka
• Rok wydania: 2017