Aru Shah i koniec czasu – Galeria Książki – Książki dla młodzieży

ObserwujDodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0

26,99 

Ogólnie książkę czyta się naprawdę szybko

Sam styl pisania nie jest zły choć czasami człowiek nie wie o co tym postacią w ogóle w życiu chodzi. Głównych bohaterek po prostu nie da się lubić. Aru jest tym typem dziecka, które po prostu nazwało by się głupim bachorem, a jej koleżanka Mini totalnie nijaka. A co najbardziej rzuciło mi się w oczy to to, że praktycznie każda inna postać (w tym sama Aru) jest strasznie niemiła, niesympatyczna, wredna, pyszałkowata. Co cały czas wywoływało u mnie negatywne uczucia. Mam wrażenie, że to było takim głównym demotywatorem. Tak samo nie mogłam zdzierżyć widoku spolszczonych indyjskich nazw. Ale domyślam się, że dla małych dzieci jest to wielkie ułatwienie by w ogóle jakoś przeczytać czy wymówić te słowa.

Pierwsze rozdziały zabierają nas pomału do świata

Autorka stworzyła świat, który miesza naszą rzeczywistość z magią i mitologią indyjską. Zostajemy wciągnięci od samego początku w historie niczym w ruchome piaski. Autor na każdej stronie zapisuje wyjaśnienie związane z tymi wierzeniami legend. Dzięki temu poznajemy tamtejszych bogów, magiczne i przeklęte przedmioty. Również poznajemy demony i jesteśmy świadkami niezwykłych miejsc odwiedzanych przez bohaterki.

Wędrujemy po Innoświecie, Nocnym bazarze, wpadamy do Dworu Pór Roku i odwiedzamy Królestwo zmarłych. Przygody jakie przeżywają w czasie wędrówki nie pozbawione zostały zagrożeń czyhających na nich, czekających wyzwań jakie muszą przejść i rozwiązać kłopoty spotykane na swojej drodze. Mają do pomocy gadającego gołębia Bu i pokłady własnej wyobraźni mogącej zaważyć na losie misji. Wszystko jest związane z decyzją Aru dotycząca zapalenia lampy, która jest przeklęta i w konsekwencji zostaje uwolniony demon Śpiący. Do walki z nim stają bohaterki próbując powstrzymać jego przed zapanowaniem nad światem i wezwaniem Pana Zniszczenia.