Ulysses Moore 14. Podróż do Mrocznych Portów – Olesiejuk – Książki dla młodzieży

ObserwujDodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0

21,99 

Czterech młodych bohaterów, Mina, Connor, Murray i Shane, po powrocie z przygód w Świecie Wyobraźni prowadzą prawie normalne życie. Chodzą do szkoły, bawią się, wpadają w tarapaty… Nadal łączy ich jednak mocna więź, której nie jest w stanie naruszyć nawet odnawiające się bądź poprawiające stosunki rodzinne u każdego z nich. Pozorny spokój kończy się, gdy Connor w trakcie kąpieli słyszy głosy. Szept dobiegający z wody po zanurzeniu w niej głowy. Wypowiadający urywane, nie do końca wyraźne słowa, ale jakby skądś znane. Oznacza to wezwanie, a ich statek będzie musiał odbyć kolejną podróż do Kilmore Cove, by zanieść młodych podróżników (z jednym starszym, który dołączył niejako przypadkiem) ku przygodzie. Na pomoc buntownikom i ratunek dawnym przyjaciołom.

„Podróż do mrocznych portów”, jak i poprzednie tomy, ma wszelkie cechy powieści dla młodszych czytelników. Bohaterowie to dzieci w wieku szkolnym a ich podróż odbywa się do krain określanych jako „Miejsca z Wyobraźni” (dwa ostatnie słowa pojawiają się często w nazwach własnych, np. „Kompania Indyjska… z Wyobraźni”). Ponadto wydarzenia często są nieprzewidywalne. Kompletnie nieprawdopodobne i spadają jak grom z jasnego nieba na korzyść bohaterom. Tajemne drzwi pojawiają się i otwierają same. Na drodze spotyka się niemal samych przyjaciół, którzy chętnie współpracują i dzielą się sekretami. Ogółem cała kraina dąży do pomyślnego zakończenia tej historii.

Sami bohaterowie nie różnią się niemal niczym miedzy sobą. W głównej trójce nie ma osoby wyróżniającej się jakimiś szczególnymi cechami charakteru. Natomiast są wręcz popisowo przewidywalni i typowi dla swojej grupy wiekowej. Niemniej jednak widzianej oczami „dorosłego”. Odrobinę odstaje Connor jako starszy od reszty. Jego sytuacja życiowa, choć nieprawdopodobna, opisana została dokładniej od innych. Niestety nie angażuje się on w wydarzenia tak, by dało się go polubić bardziej.