Ulysses Moore 15. Piraci z Mórz Wyobraźni – Olesiejuk – Książki dla młodzieży

ObserwujDodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0

21,99 

Powrót do dzieciństwa

Książka z serii Ulysses Moore. Naprawdę wiele wnosi do życia, stając się częścią dzieciństwa czytelników, które już powoli mija i nieubłaganie przeobraża się w dorosłość.

Choć po przeczytaniu książki w oryginalnej wersji wie się dokładnie, co się w niej wydarzy, jednak przeczytanie jej w ojczystym języku to nowe odkrycie.

Bohaterowie nie tacy straszni

W tym tomie w końcu można lepiej poznać nowe postacie. Dużo lepiej zostały tu zarysowane charaktery Murraya (będącego w pewnym sensie centrum grupy młodych Podróżników w Wyobraźni oraz istotnym, lecz na razie bliżej nieznanym elementem układanki związanej z Wrotami Czasu). Miny (dziewczyny pochodzącej z imigranckiej rodziny, niosącej na ramionach ciężar oczekiwań otoczenia) i Connora.

Trochę gorzej poszło autorowi z Shanem, choć nie można zaprzeczyć, że młodego Waitlinga da się polubić. Spodobać się może to, że każdy z bohaterów ma swoje problemy wykraczające poza świat Miejsc z Wyobraźni.

Stare postacie

Wśród starych postaci prym wiedzie Penelopa, której postać jest naprawdę świetnie zarysowana. Jest taka, jaką ją sobie wyobrażasz – mądra, serdeczna, spokojna. W „Piratach z Mórz z Wyobraźni” jak i w poprzednim tomie nabiera lekko depresyjnego charakteru.
Niesamowite wrażenie wywiera też Larry Huxley, czyli przywódca Kompanii Indii z Wyobraźni. Choć ma tylko jedenaście lat, zachowaniem przypomina psychopatę. Jest bezwzględny, arogancki, a jednocześnie zachowuje się jak obłąkane dziecko. Mówi do swojego gałgankowego króliczka o imieniu Baczko, jak gdyby zabawka była dla niego żywym człowiekiem.

Pojawienie się postaci z innych książek

W książce pojawiają się także bohaterowie innych książek, najczęściej znanych klasyków. Takim oto sposobem możemy spotkać postaci znane nam z:

  • „Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa,
  • „Wyspy skarbów” Stevensona,
  • „Zaginionego świata” Arthura Conana Doyle’a czy też
  • „Tajemniczej wyspy” Juliusza Verne.

Jest to naprawdę ciekawy zabieg, który może zachęcić młodych czytelników do sięgnięcia po starsze książki, które często są im nieznane.

Zachwytu ciąg dalszy

Styl pisania pana Baccalario jak zawsze jest bardzo lekki i przyjemny. Dzięki czemu Piratów z Mórz z Wyobraźni połyka się w jeden wieczór. Opisy nie są długie i nużące. Dialogi wyglądają naturalnie, a przeplatanie się miejsca akcji pozwala szerzej spojrzeć na to, co się dzieje w powieści. Na uwagę zasługuje także wykreowanie przez autora kolejnego Miejsca z Wyobraźni.
W powieści nie brakuje oczywiście zagadek, które każdy z czytelników może samodzielnie rozwiązać, jeśli najdzie go na to ochota.

Książka jest prześlicznie wydana. Obwoluta i okładka, która się pod nią skrywa, prezentują się naprawdę znakomicie. Także rysunki Iacopa Bruno, które rozpoczynają każdy rozdział, są cudowne.

Podsumowanie

Pomimo kilku błędów logicznych, które jednak nie utrudniają czytania. Pewnej dozy infantylności, która czasami się zdarzała, książka wypada naprawdę dobrze.

„Piraci z Mórz z Wyobraźni” nasuwają na myśl parę ważnych spraw związanych z tematyką szeroko pojętej rebelii.
Ta książka polecana jest przede wszystkim dzieciom i młodzieży. Dorosłym też może się ona spodobać.