Wszystkie dżinsy M. – Poławiacze Pereł – Książki dla młodzieży

ObserwujDodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0

26,99 

Właśnie trwa przyjęcie w klubie!

Wszyscy zgromadzeni bawią się, tańczą, jedzą i śpiewają karaoke. W powietrzu unosi się „zapach waniliowych kadzidełek, pieczonego mięsa oraz ciastek z kremem budyniowym.” To nie imieniny, nie urodziny ani żaden inny powód do radości, bo osoby, z powodu której zorganizowano to rodzinne i przyjacielskie spotkanie, już nie ma.

Dwie godziny temu pochowano ją na cmentarzu…

Ukochaną Kateńkę, jak określali ją najbliżsi. Dla mnie to był szok! Dla męża Wiktora, pięcioletniego syna Jaśka, jedenastoletniej córki Michasi, babci Marylki i przyjaciół – raczej nie. Kateńka ich do tego wydarzenia dobrze przygotowała. Choroba nowotworowa dała jej czas, by pożegnać się z bliskimi i wytłumaczyć, dlaczego mają żyć dalej bez niej.

Nie w smutku, a w radości. Chciała mieć wesołe pożegnanie, dlatego na pogrzebie towarzyszyły wszystkim piosenki Leonarda Cohena, Katie Meluy i Adele. Zamiast stypy chciała mieć radosne przyjęcie z dobrym jedzeniem, śpiewem i tańcami.

Wyznawała zasadę, że „od wylewania łez niczego nie przybywa, tylko cera się psuje”. Smutek nie leżał w jej naturze, dlatego pragnęła, żeby zapamiętali ją pełną radości i życia. Zapomniała, a może nie chciała pamiętać, że żałoba rządzi się swoimi prawami i nie da się tak lekko i po prostu rozstać na zawsze z ukochaną osobą. Z uwielbianą mamą, z którą miało się wyjątkowy kontakt i kod porozumiewania za pomocą dżinsów, których kolejne pary podarowywane przez Kateńkę utrwalały najważniejsze chwile w życiu Michasi.