Alek Topa T1. Ale wtopa! – Nasza Księgarnia – Książki dla młodzieży

ObserwujDodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0

19,99 

Każdy z nas miał jakieś przezwisko w szkole. Niektóre wstydliwe, inne obraźliwe, a jeszcze inne niesamowicie sympatyczne i idealnie zastępujące imiona i nazwiska. Pamiętasz swoją ksywkę, którą przezywali Cię rówieśnicy, starsi lub młodsi? Myślę, że dobrze wiesz, jak ciężko pozbyć się raz nadanej ksywki… Pal to sześć, gdy jest to pieszczotliwe przezwisko, ale co wtedy gdy jest to brzemię cięższe niż plecak pełen książek?

Alek Topa to uroczy młodzieniec, którego wyobraźnia nie zna granic. Przez przygody rozgrywające się w jego głowie, kompletnie nie umie się skupić na nauce. Mimo bycia bardzo inteligentnym młodym człowiekiem.

Jak można skupić się na dinozaurach, gdy Demolka walczy o życie? Czy będzie w stanie uratować się znad jeziora pełnego krokodyli wygłodniale patrzących na jego podarte do cna gatki?! Czy najlepszy przyjaciel Topy, Ciuchcia, będzie w stanie zrozumieć jego problemy i pomoże mu pozbyć się okropnego przezwiska? A może Alek przyzwyczai się do niego i zupełnie przestanie mu ono przeszkadzać? Przecież wiadomo, jak pech to pech, a jedno nieszczęście goni następne…

Książka Michaela G. Bauera została zilustrowana grafikami Joe Bauera (zbieżność nazwisk absolutnie nie przypadkowa – to syn Michaela) i wyszło im to genialnie. Michael jest uznanym pisarzem książek dla dzieci w Australii, natomiast u nas w Polsce dopiero zyskuje swoje poparcie (całkowicie mu się należy!). Dodatkowy plus należy się za bardzo dobre tłumaczenie, które zapewnia lekturę pełną smaczków i poprawną stylistycznie. Seria o Aleksie Topie ma trzy tomy i z niecierpliwością czekam na następne – świetna zabawa gwarantowana! „Alek Topa – ale wtopa” to nie tylko słowa, ale przede wszystkim ilustracje, które tych słów dopełniają.

Nie wiadomo czy to kwestia pokrewieństwa, czy idealnego zrozumienia obu panów, ale jak sięgniecie po tę książeczkę, to przekonacie się, że grafika jest odzwierciedleniem tekstu.

Podsumowując, w czasach szkolnych każdy z nas miał swoją ksywkę. Jedne były mniej, inne bardziej lubiane. Jedne mniej, inne bardziej trafne. O takich przezwiskach opowiada nam Alek Topa będący uczniem z bujną wyobraźnią oraz wieloma pomysłami. Pisanie sensacyjnych przygód Detektywa Derka Demolki odrywa chłopaka od rzeczywistości. Słuchanie nudnych opowieści o ginących lub źle wykorzystanych gatunkach zwierząt sprawia, że Alek nie może się skupić i jego mózg samowolnie ucieka w świat przygód. To staje się przyczyna kolejnych jego wpadek, przez co zyskuje nie lubiany przez siebie przydomek „Ale wtopa”. Próby uwolnienia się od takiej szkolnej ksywki jeszcze bardziej pogrążają chłopaka.

Wszystko do czasu, kiedy odkrywa piękną prawdę: „Możesz zaliczać nieziemskie wtopy, ale to nie znaczy, że sam jesteś wtopą”.

Zabawna historia spodoba się uczniom pierwszych klas szkoły podstawowej. Tekst urozmaicono licznymi, śmiesznymi ilustracjami.