Trans i hipnoza małych dzieci – pozwoliłabyś na to?

Jak elektronika czy inne gadżety wpływają na nasze dziecko?

Możemy sobie pomyśleć, że w tych czasach zupełnie normalne jest… Normalne? Najpierw zastanów się nad definicją tego słowa. Ogółem, normalne jest to, że dzieci spędzają więcej, niż 2 godziny przed telewizorem, ekranem komputera czy tableta. Przecież w tym czasie możemy zrobić tyle rzeczy. Gdy dziecko jest zajęte i wciągnięte w hipnozę jaką funduje mu kolorowy ekran, możemy na spokojnie umyć naczynia czy posprzątać pokój dzienny. No tak, rzeczywiście mamy wtedy święty spokój. Możemy tak wiele rzeczy zrobić. Z tym, że powinniśmy sobie zdawać z tego sprawę, że nei jest to dobre dla dziecka. Wszystkie badania jakie zostały przeprowadzone pod tym względem, jednogłośnie stwierdzają.

Naturalny sposób w jaki rozwija się nasze dziecko

Jeżeli chcemy, żeby nasze dziecko rozwijało się w naturalny sposób. Do tego wszystkiego, żeby rozwijało się zdrowo i miało dobrą pamięć. Ponadto jeżeli zależy nam na tym, aby mówiło pięknym językiem i miało dobry poziom inteligencji. Nie powinniśmy pozwalać na to, aby nadużywało gadżetów takich jak telefony, telewizja i komputer. Te rzeczy niekoniecznie dobrze służą dzieciom. Na pewno już nie służą dobrze, w taki sposób jaki został opisany powyżej.

Mianowicie, że mamy chwilę spokoju, a nasze dziecko jest zajęte. Dzisiaj wiele osób myśli, że jeżeli dziecko naogląda się bajki z językami obcymi to nauczy się nowego języka. Dziecko niestety tylko zasłyszy język, co wpadnie do ucha to wyleci. Dziecko jest bombardowane informacjami. Informacje nie są utrwalane, bo tak naprawdę nie mamy pojęcia jakich słów nasza pociecha dosłyszała. Żeby takie oglądanie miało sens, powinniśmy robić to razem z dzieckiem. Poznane słowa zapisywać, powtarzać je i używać w codziennym życiu. Fajnym sposobem jest naklejanie małych karteczek w przeróżnych miejscach w domu z poznanymi już słowami w języku obcym.

Zahipnotyzowane dzieci w transie przed ekranem

Fajnie byłoby gdyby moglibyśmy się uczyć będąc w transie. Wgrywalibyśmy sobie po prostu wiedzę. Nie musielibyśmy się uczyć przed żadnymi egzaminami w szkole czy na studiach. Wszystko byłoby o wiele prostsze. Wystarczyłoby, że puścilibyśmy sobie jakiś film lub podcast, położyli się i słuchali. Oj wtedy na pewno bylibyśmy wielojęzyczni i mogli stworzyć sobie życie, takie jakie byśmy chcieli. Po takim leżeniu, budzilibyśmy się i wiedzieli wszystko. Bardzo fajna opcja! Szkoda, że nieprawdziwa. Niestety, przyswajanie wiedzy nie działa u nas w ten sposób. Kodowanie inteligencji? Jak na razie tylko w filmach i wyobrażeniu rodziców dzieci siedzących godziny przed ekranem.

Dzieci uczą się w „świecie 3D”

Uczymy się w świecie realnym a nie tym online. Nauka polega na tym, że dostarczane są do nas bodźce – więcej niż jeden – uczymy się kontekście czegoś. Dodatkowo nie zapominajmy, że najlepsza nauka jest gdy pozyskujemy wiedzę w interakcjach. Może być to interakcja, nauczyciel – uczeń lub dziecko – książeczka edukacyjna lub maluszek – rodzic. Tak naprawdę to są właśnie dwie najważniejsze rzeczy, kontekst i interakcja. Dlatego niestety telewizja nie spełnia tej roli. Ekran jest płaski, mruga i świeci w oczy dziecka w tym samym czasie słyszymy również dźwięki. Podczas oglądania telewizji nie ma żadnych interakcji. Filmy montuje się specjalnie tak, nawet dla małych dzieci, żeby utrzymać uwagę dziecka. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale takie specjalne montowanie wymyślił właśnie Disney.

Ulica Sezamkowa Disney’a

Przy popularnym programie dla dzieci jakim jest Ulica Sezamkowa, wprowadzono właśnie te pierwsze materiały przytrzymujące uwagę dziecka. Niemniej jednak, dla starszych dzieci niektóre materiały zawarte w Ulicy Sezamkowej były edukacyjne i dobre, jeżeli nie były zbyt przesadzone. Disney stwierdził, że jeżeli ustawienia kamery i odbiór obrazu zmieniają się w sekwencjach czasowych dosyć często, to dzieci się nie rozpraszają. Natomiast jeżeli ustawienie kamery obejmuje przez dłuższy czas „ten sam profil” wtedy dzieci rozpraszają się szybciej. Statyczne ustawienie kamery nie jest dla dzieci interesujące. Dla dziecka w tym czasie dzieje się za mało na ekranie, niż wtedy gdy kamera dostarcza małemu widzowi różnych ujęć. Cały filmowy przemysł dla dzieci w dzisiejszych czasach właśnie tak działa. Szybkie zwroty kamery i różne ujęcia.

Wszystko, żeby utrzymać dziecko jak najdłużej przed telewizorem

Dzieci mogą uzależnić się od takiego transu w bardzo łatwy sposób. Ciężko będzie im później skupić się na rzeczach bardziej statycznych, takich jak na przykład podręczniki w szkole czy zwyczajne książki do czytania. Możemy też spojrzeć na to w perspektywie dzisiejszej młodzieży. Czy czytane są książki dla młodzieży? Ten odsetek spada… Właśnie przez to, że dzieci nie potrafią się skupić na statycznych rzeczach i potrzebują stymulacji, która wprowadza ich w trans. Możemy ten trans śmiało porównać do odurzenia spowodowanego substancjami narkotycznymi.

Dodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 1
1 2 3 z Gąską
Dodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0
1
Dodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0
100 sukienek. Jeśli magia działa
Dodano do ObserwowanychUsunięto z Obserwowanych 0
100 sukienek. Tom 2. Jeśli duch istnieje

 

We will be happy to hear your thoughts

Dodaj Odpowiedź