Echosondy

Echosondy – kilka faktów

Echosonda wyświetla lokalizację ryby na ekranie cyfrowym typu LCD lub CRT. Technologia echosondy została po raz pierwszy zastosowana w latach 90. i od tego czasu jest stale ulepszana. Opracowano nawet technologię echosondy, która obejmuje takie systemy jak GPS, kompasy elektroniczne i radar, dzięki czemu urządzenie jest jeszcze bardziej niezawodne niż kiedykolwiek wcześniej.

Jak działa echosonda?

Urządzenie sonarowe wysyła impulsy fal dźwiękowych przez wodę. System SONAR wykorzystuje aspekt ech do odbicia fal z powrotem do nadajnika. Fale odbite są rejestrowane, a sygnał zostaje wysłany na ekran.

Innymi słowy, SONAR mierzy, jak długo trwa falowanie dźwięku, uderzenie o obiekt, a następnie odbicie od niego. To jest taki sam system echolokacji, który używają nietoperze oraz delfiny. Ta informacja umożliwia urządzeniu oszacowanie głębokości obiektu, od którego odbiła się fala.

Aby upewnić się, że odbierane sygnały nie są fałszywymi sygnałami, fale nadchodzące po odbiciu od ryb są wyświetlane inaczej niż te pochodzące z kamieni, koralowców lub innych przeszkód. Dlatego echa różnią się rozmiarem i formą, gdy w wodzie są ryby, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy woda jest wolna od ryb. Obiekty inne niż ryby są wyświetlane za pomocą różnych symboli.

Działanie echosondy – stożek, a nie linia prosta

Wszystkie echosondy działają za pomocą sonaru. Technologia opracowana podczas II wojny światowej wykorzystuje fale dźwiękowe do „oglądania” podwodnych obiektów. „Fala rybna” jest wytwarzana przez echosondę i wysyłana przez wodę. 

U źródła fala jest wąska, jednak w miarę wnikania głębiej fala dźwiękowa rozprzestrzenia się, tworząc stożek lub tak zwaną wiązkę (przykładem zobrazowania tego zjawiska może być światło latarki). Kiedy fala dźwiękowa napotyka coś w obrębie tej wiązki, odbija się z powrotem do echosondy. Mierząc bardzo krótki czas między wysłaniem fali dźwiękowej a jej odbiciem, echosonda oblicza odległość i rysuje ją na ekranie wyświetlacza.

Jeśli sygnał nie napotka niczego po drodze, osiąga dno. Miękkie dna, takie jak błoto i chwasty, mają tendencję do pochłaniania sygnału. Twarde dna, jak choćby skała, odbijają mocniejszy sygnał z powrotem. Te subtelne różnice w odbiciach sonaru pojawiają się na ekranie wyświetlacza. W ten sposób echosonda „odczytuje” dno i wszystko, co znajduje się w wodzie pomiędzy nim a urządzeniem znajdującym się na tafli wody.

Idąc dalej, kąt stożka to kątowy pomiar wiązki sonaru w stopniach. Kąty są mierzone przy „-10db”, co jest metodą zapewniającą spójność pomiaru z jednego przetwornika do drugiego i dokładnie reprezentuje możliwości echosondy.

Kąt stożka różni się w zależności od modelu echosondy i producenta. Wiele echosond używa tylko jednej wiązki sonaru, jednak niektóre z nich mają zaawansowaną technologię sonaru wielowiązkowego, która wysyła 2, 3 lub nawet 6 wiązek sonaru, aby pokryć znacznie szerszy obszar ze znacznie większą szczegółowością niż zwykłe, jednowiązkowe echosondy.

Wyświetlanie obrazu na ekranie echosondy i zakłócenia

Cele rybne są wyświetlane jako nieprzetworzony powrót sonaru zwany „łukiem” lub jako symbol identyfikatora ryby. Możesz wybrać dowolną prezentację.

Często wyświetlane są tylko częściowe łuki, ponieważ ryba nie przemieszcza się bezpośrednio przez środek wiązki.

Na prawidłowy odczyt sygnału mają wpływ na przykład:

• Klarowność wody – przejrzystość wody ma wiele wspólnego z integralnością sygnału. Silne wiatry lub prądy mogą tworzyć bąbelki w wodzie, które rozpraszają sygnał. Zawieszone cząstki mineralne lub pływające glony, plankton lub inne mikroorganizmy mogą raczej pochłaniać dźwięk, niż go odbijać. 
• Termokliny – niektóre echosondy pokazują również termokliny, czyli „fronty”, w których cieplejsze wody przecinają się z zimniejszymi. Zazwyczaj woda jest zimniejsza podczas schodzenia głębiej, a niektóre ryby preferują określone temperatury. Zmiana temperatury wody powoduje, że część sygnału sonaru odbija się z powrotem, tworząc linię na ekranie na głębokości termoklinu. Identyfikacja termoklinów przybliża Cię o krok do złapania poszukiwanej ryby.

Echosondy dla wędkarza – szanuj swój czas

Istnieje kilka mitów odnoszących się do używania echosond przez wędkarzy. Najpopularniejsze z nich mówią, iż echosonda to zabawka, urządzenie odstraszające ryby lub gadżet mało uniwersalny, ponieważ rzekomo do każdego rodzaju wędkarstwa jesteśmy zmuszeni kupować inną echosondę.

Wszystkie powyższe stwierdzenia należy włożyć między bajki, ponieważ na każdy z tych mitów użytkownicy echosond już dawno znaleźli kontrargument. Przede wszystkim echosonda oszczędza czas podczas połowów. Dzięki niej nie spędzamy kilku godzin na jeziorze w miejscu, w którym nie przepłynęła nawet żadna ryba. Jeżeli faktycznie zależy nam na owocnych łowach, na pewno szybko zaprzyjaźnimy się z echosondą i damy jej szansę na pomoc. 

Następnie: echosondy co do zasady, nie odstraszają ryb. Co prawda ryby mogą się jej zadziwić lub odpłynąć, ale zdecydowanie więcej dzięki echosondzie złowimy, niż odstraszymy mieszkanek podwodnego świata.

Uniwersalność echosondy jest ściśle związana z jej ceną i renomą producenta. Krótka piłka: także w tym przypadku inwestycja w urządzenie z górnej półki popłaca. Spokojnie będziemy mogli używać echosondy do różnych rodzajów wędkowania.